Niedawno na AppleTV pojawił się nowy serial, który zdobył sobie całkiem sporą popularność. Ted Lasso opowiada historię trenera niewielkiej uniwersyteckiej …
Król Artur, potwór z Loch Ness, boggarty, elfy, trolle – Wielka Brytania jest przesycona legendami i fantastycznymi stworzeniami. Prawie każde miasteczko ma swoją legendę, którą mieszkańcy przekazują z pokolenia na pokolenie i którą szczycą się przed innymi. Nie zawsze są to historie pozytywne. Niektóre opowieści są całkiem straszne. W poniższym materiale usłyszycie historię o stworzeniu zwanym Old Shuck – czarnym psie nawiedzającym niewielkie miasteczko Blythburg we wschodniej Anglii.
Król Artur, potwór z Loch Ness, boggarty, elfy, trolle – Wielka Brytania jest przesycona legendami i fantastycznymi stworzeniami. Prawie każde miasteczko ma swoją legendę, którą mieszkańcy przekazują z pokolenia na pokolenie i którą szczycą się przed innymi. Nie zawsze są to historie pozytywne. Niektóre opowieści są całkiem straszne. W poniższym materiale usłyszycie historię o stworzeniu zwanym Old Shuck – czarnym psie nawiedzającym niewielkie miasteczko Blythburg we wschodniej Anglii.
Znajdziecie tu sporo słownictwa związanego z legendami, wierzeniami oraz opowieściami.
Czy znasz jakieś potwory wywodzące się brytyjskich legend? Poszukaj w internecie informacji o takich stworzeniach jak: barghest, wight, Black Annis oraz Puck. Czy mają jakieś wspólne elementy? Wypisz słowa, które pomogą Ci je opisać w języku angielskim.
Obejrzyj wideo i postaraj się zrozumieć jak najwięcej.
Man: Old Shuck? Yes. I’ve seen him. […] about 30 years ago. What a wonderful night it was. I’ll always remember. The moon in its fullest. In fact, I’d never seen such a beautiful night. And as I was pushing the old bike. I heard these rattling of these chains. And I thought to myself: “Oh well, that’s nothing. That’s just a matter the horse stranded off the marshes.” That kept coming nearer and nearer.
Priest: Local people still talk about the black dog, and there are, very regularly, eyewitness reports cropping up
Man: And I thought to myself: “Well I better stop here and let it pass.” And it was past me as a form, as a great big, black, shaggy dog, and do you know what? There was a gate there opposite and it passed through this gate. But when I got to the gate, that never had been opened.
Priest: It’s not just a fuss, the old legend dating back to the 16th century.
Voice: This tale begins in 1577 and deep in the heart of eastern England. A hellish monster appeared one day outside Blythburg church amidst the mightiest of storms. Closer and closer it got to the door while a large congregation sang pensively inside. With a huge clap of thunder, the church doors burst open and the ghostly black dog made its deadly entrance. Crashing through the building, this hound from hell sent parishioners scattering, killing too, and toppling the steeple through the church roof. The dog’s parting gift were scorched claw marks in the church door. And they remain to this day.
Expert: What is it about black dogs? Why not dogs of any other colour, and why dogs in particular? Black is, of course, a colour of ill omen and it is associated with death so that has something to do with this, I think. But dogs are also such interesting animals from the point of view of their relationship with humans and their kind of role in, in human symbology. The dog is our, our closest friend. We domesticated it 15 thousand years ago and we rely on it for help, for protection, for keeping us company. But at the same time, if you call someone a dog, that’s very insulting. A dog can turn on you and bite you.
Priest: The black dog story has become a very popular legend and narrative here that’s almost certainly been passed down by word-of-mouth. I quite often give lectures to educational groups and to the local school and a few years ago, I had a group from primary school here. These were 6 or 7-year-olds. And at the end, because they were very quiet and that rather frightened, I said: “Well it all happened a long time ago and I don’t suppose the black dog is ever around now.” And at that point, a little girl stuck up her hands and said: “Please sir he is sir. My granny’s seen him.” And then a boy stuck up his hand and said: “Yes my brother’s seen him too, sir.” So it, for them it is something very realistic because they’ve heard about it from their own people within their own community.
Man: So I said to the villagers, the next night when I got there, the whole story. And they said: “Well that’s nothing. That’s what they call Old Shuck. He roams these roads pretty frequently. He’s been seen many a time.” But I said I never seen anything like that before.
Expert: These stories tend to take a very similar form across the world. Stories of creatures, which herald the, the fact that somebody is going to die quite shortly or that some disaster is going to strike the community. But you can slot in different animals into that global story depending on what local belief ascribes to those, those creatures.
Priest: The logical explanation would be that it was just a thunderstorm of very dire consequences. It certainly was one of the worst storms that has ever been recorded. There’s probably never been anything like it in our area before. But because people that time were very superstitious they tended to think that anything that happened, that was good came from God and anything that was rather worse came from Satan.
Expert: In Britain, they do tend to be dogs but they’re not always dogs. For example in Denmark the kind of black dogs, that we have in Britain which guards churchyards and prowls around them to keep out and keep in spirits of various sorts. In Britain, that’s a black dog but in Denmark, this is sometimes a sow, which is a rather unusual animal perhaps to be patrolling a churchyard and if you met one, I think you would be suspicious that it was a supernatural being and not just an escaped Pig.
Priest: Local people have taken it to their hearts. We’ve got a number of organizations that call themselves after the black dogs. We’ve got the black dog football team called The Black Dogs. We’ve got a black dog arts group. There is a black dog antique shop in the town and funnily enough, the coat of arms for the town also has a black dog on it.
Expert: There are… let us say energies. That’s perhaps the, the kind of closest thing I would come to identifying. That make certain places feel strange. And then when people are spooked by those energies then what they see, or they think they see, or they hear, or they think they hear, is, is culturally formed by these stories and the beliefs that they know.
Voice: Do you believe in the black dog as a being?
Priest: The stories come across as very realistic so when I’m told the stories I tend to think that it has been a real experience for the people involved. What they’re saying is what they actually experienced and witnessed.
Voice: Myth or not, the tales of Black Shuck have influenced generations and left a legacy and a legend burned into English folklore.
Mężczyzna: Old Shuck? Tak, widziałem go. […] 30 lat temu. Jaka to była piękna noc. Na zawsze ją zapamiętam. Księżyc był w pełni. Nigdy jeszcze nie widziałem tak pięknej nocy. Kiedy pchałem stary rower usłyszałem coś jakby kołatanie łańcuchów. I pomyślałem sobie: „Och, to nic. To pewnie tylko koń spuszczony gdzieś na bagnach”. Zbliżał się coraz bliżej i bliżej.
Kapłan: Miejscowi nadal mówią o czarnym psie i regularnie pojawiają się relacje naocznych świadków.
Mężczyzna: I pomyślałem sobie: “Cóż, lepiej zatrzymam się i pozwolę mu przejść”. I przeszedł w kształcie wielkiego, czarnego, kudłatego psa. I wiecie co? Była tam brama naprzeciwko. Przeszedł przez nią, ale kiedy dotarłem do bramy, ta nigdy nie została otwarta.
Kapłan: To nie jest tylko zwykła plotka czy stara legenda z XVI wieku.
Głos: Ta historia zaczyna się w 1577 głęboko w sercu wschodniej Anglii. Piekielny potwór pojawił się pewnego dnia przed kościołem w Blythburg pośród potężnej burzy. Zbliżył się do drzwi podczas gdy wewnątrz spora grupa parafian śpiewała w zadumie. Przy akompaniamencie uderzenia pioruna drzwi kościoła otworzyły się gwałtownie i do środka wszedł upiorny, czarny pies. Wdzierając się do wewnątrz ten ogar z piekła rodem rozproszył parafian, a niektórych pozbawił życia przewracając iglice kościoła na jego dach. Na odchodne pies pozostawił prezent – wypalone ślady pazurów na drzwiach kościoła, które są tam po dziś dzień.
Ekspertka: Ci takiego tkwi w czarnych psach? Dlaczego nie psy jakiegoś innego koloru i dlaczego właśnie psy? Czarny jest oczywiście kolorem, który zwiastuje nieszczęście i jest utożsamiany ze śmiercią. To jak sądzę ma więc z tym coś wspólnego. Ale psy to także interesujące zwierzęta z punktu widzenia ich relacji z ludźmi i ich roli w ludzkiej symbolice. Pies jest naszym najbliższym przyjacielem. Udomowiliśmy go 15 tysięcy lat temu i polegamy na jego pomocy, ochronie i towarzystwie. Ale z drugiej strony nazwanie kogoś psem jest niezwykle obraźliwe. Pies może zwrócić się przeciwko tobie i ugryźć cię.
Kapłan: Historia czarnego psa stała się tu bardzo popularną legendą i opowieścią, która z całą pewnością była przekazywana z ust do ust. Często udzielam wystąpień dla grup oraz dla lokalnej szkoły i kilka lat temu miałem tu grupę uczniów podstawówki. To były sześcio- lub siedmiolatki. Pod koniec, ponieważ wyglądali na bardzo wystraszonych, powiedziałem im: „Cóż to wydarzyło się dawno temu i nie sądzę, żeby czarny pies był jeszcze gdzieś tutaj”. W tym momencie jedna dziewczynka podniosła rękę i powiedziała: „Przepraszam pana, on nadal tu jest. Moja babcia go widziała”. Wtedy chłopiec też podniósł rękę i powiedział: „Tak proszę pana, mój brat też go widział”. Więc dla nich to jest coś bardzo rzeczywistego bo usłyszeli o tym od ludzi z ich własnej społeczności.
Mężczyzna: Więc następnej nocy kiedy przyszedłem opowiedziałem całą historię mieszkańcom wioski. A oni powiedzieli: „Cóż, to nic takiego. To tylko Stary Shuck. Wędruje po tych drogach całkiem często. Był widzialny wiele razy”. Ale ja powiedziałem, że nigdy nie widziałem niczego podobnego.
Ekspertka: Te historie mają tendencje do przyjmowania bardzo podobnej formy na całym świecie. Historie o stworzeniach, które zwiastują komuś bliską śmierć albo nieszczęście, które nawiedzi społeczność. Można wpasować różne zwierzęta w tę jednakową formułę w zależności od tego, co lokalne wierzenia przypisują tym stworzeniom.
Kapłan: Można to logicznie wytłumaczyć faktem, że to była tylko burza z piorunami o bardzo poważnych skutkach. Była to z pewnością jedna z najpotężniejszych burz, jakie zostały odnotowane. Równie silna burza prawdopodobnie nigdy więcej nie miała u nas miejsca. Ale ponieważ ludzie w tamtych czasach byli bardzo przesądni, często uważali, że wszystko co się dzieje, a co jest dobre pochodzi od Boga, a wszystko co złe pochodzi od Szatana.
Ekspertka: W Wielkiej Brytanii często są to psy, ale gdzie indziej, już nie zawsze. Na przykład w Danii podobne czarne psy, które mamy w Wielkiej Brytanii, które pilnują terenów kościelnych i grasują wokół nich, aby trzymać z daleka lub wewnątrz nich różne duchy… W Wielkiej Brytanii są to psy, ale w Danii czasem jest to locha, co jest raczej niezwykłym zwierzęciem jeśli mówimy o włóczeniu się wokół kościołów. Spotykając takie zwierzę, sądzę, że można podejrzewać, że jest to jakaś istota nadprzyrodzona, a nie zagubiona świnia.
Kapłan: Miejscowi ludzie związali się z tym symbolem. Mamy sporo organizacji, które wzięły nazwę od czarnego psa. Mamy drużynę piłkarską która nazywa się „Czarne psy”, mamy grupę artystyczną czarnego psa, jest też sklep z antykami o nazwie „Czarny pies”. I, co zabawne, na herbie miejskim także znajduje się czarny pies.
Ekspertka: Są to… Nazwijmy je „energie”, to być może najbliższy termin jakiego użyłabym do opisania tego czegoś. Sprawiają one, że niektóre miejsca wydają się niezwykłe. I kiedy ludzie są przestraszeni przez takie właśnie „energie”, to co widzą, lub to co sądzą, że widzą, lub słyszą, lub jedynie sądzą, że słyszą jest kształtowane przez kulturę, historię i wierzenia, jakie ci ludzie znają.
Głos: Czy wierzy pan w istnienie czarnego psa jako rzeczywistej istoty?
Kapłan: Te historie sprawiają wrażenie bardzo rzeczywistych więc jeśli ludzie mi je opowiadają, skłaniam się ku myśleniu, że to były ich prawdziwe doświadczenia. To co mówią dobrze odzwierciedla to, czego doświadczyli i czego byli świadkami.
Głos: Mit czy nie, opowieści o Czarnym Shucku miały swój wpływ na całe pokolenia i zostawiły swoją spuściznę a także legendę wypaloną w angielskim folklorze.
Man: Old Shuck? Yes. I’ve seen him. […] about 30 years ago. What a wonderful night it was. I’ll always remember. The moon in its fullest. In fact, I’d never seen such a beautiful night. And as I was pushing the old bike. I heard these rattling of these chains. And I thought to myself: “Oh well, that’s nothing. That’s just a matter the horse stranded off the marshes.” That kept coming nearer and nearer.
Priest: Local people still talk about the black dog, and there are, very regularly, eyewitness reports cropping up
Man: And I thought to myself: “Well I better stop here and let it pass.” And it was past me as a form, as a great big, black, shaggy dog, and do you know what? There was a gate there opposite and it passed through this gate. But when I got to the gate, that never had been opened.
Priest: It’s not just a fuss, the old legend dating back to the 16th century.
Voice: This tale begins in 1577 and deep in the heart of eastern England. A hellish monster appeared one day outside Blythburg church amidst the mightiest of storms. Closer and closer it got to the door while a large congregation sang pensively inside. With a huge clap of thunder, the church doors burst open and the ghostly black dog made its deadly entrance. Crashing through the building, this hound from hell sent parishioners scattering, killing too, and toppling the steeple through the church roof. The dog’s parting gift were scorched claw marks in the church door. And they remain to this day.
Expert: What is it about black dogs? Why not dogs of any other colour, and why dogs in particular? Black is, of course, a colour of ill omen and it is associated with death so that has something to do with this, I think. But dogs are also such interesting animals from the point of view of their relationship with humans and their kind of role in, in human symbology. The dog is our, our closest friend. We domesticated it 15 thousand years ago and we rely on it for help, for protection, for keeping us company. But at the same time, if you call someone a dog, that’s very insulting. A dog can turn on you and bite you.
Priest: The black dog story has become a very popular legend and narrative here that’s almost certainly been passed down by word-of-mouth. I quite often give lectures to educational groups and to the local school and a few years ago, I had a group from primary school here. These were 6 or 7-year-olds. And at the end, because they were very quiet and that rather frightened, I said: “Well it all happened a long time ago and I don’t suppose the black dog is ever around now.” And at that point, a little girl stuck up her hands and said: “Please sir he is sir. My granny’s seen him.” And then a boy stuck up his hand and said: “Yes my brother’s seen him too, sir.” So it, for them it is something very realistic because they’ve heard about it from their own people within their own community.
Man: So I said to the villagers, the next night when I got there, the whole story. And they said: “Well that’s nothing. That’s what they call Old Shuck. He roams these roads pretty frequently. He’s been seen many a time.” But I said I never seen anything like that before.
Expert: These stories tend to take a very similar form across the world. Stories of creatures, which herald the, the fact that somebody is going to die quite shortly or that some disaster is going to strike the community. But you can slot in different animals into that global story depending on what local belief ascribes to those, those creatures.
Priest: The logical explanation would be that it was just a thunderstorm of very dire consequences. It certainly was one of the worst storms that has ever been recorded. There’s probably never been anything like it in our area before. But because people that time were very superstitious they tended to think that anything that happened, that was good came from God and anything that was rather worse came from Satan.
Expert: In Britain, they do tend to be dogs but they’re not always dogs. For example in Denmark the kind of black dogs, that we have in Britain which guards churchyards and prowls around them to keep out and keep in spirits of various sorts. In Britain, that’s a black dog but in Denmark, this is sometimes a sow, which is a rather unusual animal perhaps to be patrolling a churchyard and if you met one, I think you would be suspicious that it was a supernatural being and not just an escaped Pig.
Priest: Local people have taken it to their hearts. We’ve got a number of organizations that call themselves after the black dogs. We’ve got the black dog football team called The Black Dogs. We’ve got a black dog arts group. There is a black dog antique shop in the town and funnily enough, the coat of arms for the town also has a black dog on it.
Expert: There are… let us say energies. That’s perhaps the, the kind of closest thing I would come to identifying. That make certain places feel strange. And then when people are spooked by those energies then what they see, or they think they see, or they hear, or they think they hear, is, is culturally formed by these stories and the beliefs that they know.
Voice: Do you believe in the black dog as a being?
Priest: The stories come across as very realistic so when I’m told the stories I tend to think that it has been a real experience for the people involved. What they’re saying is what they actually experienced and witnessed.
Voice: Myth or not, the tales of Black Shuck have influenced generations and left a legacy and a legend burned into English folklore.
Mężczyzna: Old Shuck? Tak, widziałem go. […] 30 lat temu. Jaka to była piękna noc. Na zawsze ją zapamiętam. Księżyc był w pełni. Nigdy jeszcze nie widziałem tak pięknej nocy. Kiedy pchałem stary rower usłyszałem coś jakby kołatanie łańcuchów. I pomyślałem sobie: „Och, to nic. To pewnie tylko koń spuszczony gdzieś na bagnach”. Zbliżał się coraz bliżej i bliżej.
Kapłan: Miejscowi nadal mówią o czarnym psie i regularnie pojawiają się relacje naocznych świadków.
Mężczyzna: I pomyślałem sobie: “Cóż, lepiej zatrzymam się i pozwolę mu przejść”. I przeszedł w kształcie wielkiego, czarnego, kudłatego psa. I wiecie co? Była tam brama naprzeciwko. Przeszedł przez nią, ale kiedy dotarłem do bramy, ta nigdy nie została otwarta.
Kapłan: To nie jest tylko zwykła plotka czy stara legenda z XVI wieku.
Głos: Ta historia zaczyna się w 1577 głęboko w sercu wschodniej Anglii. Piekielny potwór pojawił się pewnego dnia przed kościołem w Blythburg pośród potężnej burzy. Zbliżył się do drzwi podczas gdy wewnątrz spora grupa parafian śpiewała w zadumie. Przy akompaniamencie uderzenia pioruna drzwi kościoła otworzyły się gwałtownie i do środka wszedł upiorny, czarny pies. Wdzierając się do wewnątrz ten ogar z piekła rodem rozproszył parafian, a niektórych pozbawił życia przewracając iglice kościoła na jego dach. Na odchodne pies pozostawił prezent – wypalone ślady pazurów na drzwiach kościoła, które są tam po dziś dzień.
Ekspertka: Ci takiego tkwi w czarnych psach? Dlaczego nie psy jakiegoś innego koloru i dlaczego właśnie psy? Czarny jest oczywiście kolorem, który zwiastuje nieszczęście i jest utożsamiany ze śmiercią. To jak sądzę ma więc z tym coś wspólnego. Ale psy to także interesujące zwierzęta z punktu widzenia ich relacji z ludźmi i ich roli w ludzkiej symbolice. Pies jest naszym najbliższym przyjacielem. Udomowiliśmy go 15 tysięcy lat temu i polegamy na jego pomocy, ochronie i towarzystwie. Ale z drugiej strony nazwanie kogoś psem jest niezwykle obraźliwe. Pies może zwrócić się przeciwko tobie i ugryźć cię.
Kapłan: Historia czarnego psa stała się tu bardzo popularną legendą i opowieścią, która z całą pewnością była przekazywana z ust do ust. Często udzielam wystąpień dla grup oraz dla lokalnej szkoły i kilka lat temu miałem tu grupę uczniów podstawówki. To były sześcio- lub siedmiolatki. Pod koniec, ponieważ wyglądali na bardzo wystraszonych, powiedziałem im: „Cóż to wydarzyło się dawno temu i nie sądzę, żeby czarny pies był jeszcze gdzieś tutaj”. W tym momencie jedna dziewczynka podniosła rękę i powiedziała: „Przepraszam pana, on nadal tu jest. Moja babcia go widziała”. Wtedy chłopiec też podniósł rękę i powiedział: „Tak proszę pana, mój brat też go widział”. Więc dla nich to jest coś bardzo rzeczywistego bo usłyszeli o tym od ludzi z ich własnej społeczności.
Mężczyzna: Więc następnej nocy kiedy przyszedłem opowiedziałem całą historię mieszkańcom wioski. A oni powiedzieli: „Cóż, to nic takiego. To tylko Stary Shuck. Wędruje po tych drogach całkiem często. Był widzialny wiele razy”. Ale ja powiedziałem, że nigdy nie widziałem niczego podobnego.
Ekspertka: Te historie mają tendencje do przyjmowania bardzo podobnej formy na całym świecie. Historie o stworzeniach, które zwiastują komuś bliską śmierć albo nieszczęście, które nawiedzi społeczność. Można wpasować różne zwierzęta w tę jednakową formułę w zależności od tego, co lokalne wierzenia przypisują tym stworzeniom.
Kapłan: Można to logicznie wytłumaczyć faktem, że to była tylko burza z piorunami o bardzo poważnych skutkach. Była to z pewnością jedna z najpotężniejszych burz, jakie zostały odnotowane. Równie silna burza prawdopodobnie nigdy więcej nie miała u nas miejsca. Ale ponieważ ludzie w tamtych czasach byli bardzo przesądni, często uważali, że wszystko co się dzieje, a co jest dobre pochodzi od Boga, a wszystko co złe pochodzi od Szatana.
Ekspertka: W Wielkiej Brytanii często są to psy, ale gdzie indziej, już nie zawsze. Na przykład w Danii podobne czarne psy, które mamy w Wielkiej Brytanii, które pilnują terenów kościelnych i grasują wokół nich, aby trzymać z daleka lub wewnątrz nich różne duchy… W Wielkiej Brytanii są to psy, ale w Danii czasem jest to locha, co jest raczej niezwykłym zwierzęciem jeśli mówimy o włóczeniu się wokół kościołów. Spotykając takie zwierzę, sądzę, że można podejrzewać, że jest to jakaś istota nadprzyrodzona, a nie zagubiona świnia.
Kapłan: Miejscowi ludzie związali się z tym symbolem. Mamy sporo organizacji, które wzięły nazwę od czarnego psa. Mamy drużynę piłkarską która nazywa się „Czarne psy”, mamy grupę artystyczną czarnego psa, jest też sklep z antykami o nazwie „Czarny pies”. I, co zabawne, na herbie miejskim także znajduje się czarny pies.
Ekspertka: Są to… Nazwijmy je „energie”, to być może najbliższy termin jakiego użyłabym do opisania tego czegoś. Sprawiają one, że niektóre miejsca wydają się niezwykłe. I kiedy ludzie są przestraszeni przez takie właśnie „energie”, to co widzą, lub to co sądzą, że widzą, lub słyszą, lub jedynie sądzą, że słyszą jest kształtowane przez kulturę, historię i wierzenia, jakie ci ludzie znają.
Głos: Czy wierzy pan w istnienie czarnego psa jako rzeczywistej istoty?
Kapłan: Te historie sprawiają wrażenie bardzo rzeczywistych więc jeśli ludzie mi je opowiadają, skłaniam się ku myśleniu, że to były ich prawdziwe doświadczenia. To co mówią dobrze odzwierciedla to, czego doświadczyli i czego byli świadkami.
Głos: Mit czy nie, opowieści o Czarnym Shucku miały swój wpływ na całe pokolenia i zostawiły swoją spuściznę a także legendę wypaloną w angielskim folklorze.
szczękanie, kołatanie
pojawiać się, wyrastać
pośród
zebranie
w zadumie
ogar
parafianie
iglica, wieża
wypalony, spalony
zły omen, zły znak
wędrować, wałęsać się
wstawić
przypisywać
tragiczny, okropny
przesądny
skłaniać się ku
grasować
wziąć sobie do serca
herb
istota
wydawać się, sprawiać wrażenie
dziedzictwo, spuścizna
Odpowiedz na pytania poniżej i sprawdź,
ile udało Ci się zrozumieć.
Time is Up!
Czy znasz jakąś mało znaną legendę lub polskie podanie? Opowiedz je po angielsku i zamieść w komentarzu pod tym postem. Spróbuj wyróżnić w nim typowe słowa wykorzystywane w bajkach i opowieściach (once upon a time, helish monster, remians up to this day itp.)
Niedawno na AppleTV pojawił się nowy serial, który zdobył sobie całkiem sporą popularność. Ted Lasso opowiada historię trenera niewielkiej uniwersyteckiej …
Neony coraz rzadziej kojarzą się z obskurnymi barami i starymi budynkami, a coraz częściej z nowoczesną formą sztuki. Poznajcie Macusa …
Ostatnio w Londynie pojawiła się nowa, wyjątkowo intrygująca atrakcja, Kleptocracy Tour, czyli wycieczka po stolicy ukazująca wpływy wielkich rosyjskich magnatów …
Podobno w Londynie tak jak w Nowym Jorku można dostać wszystko. W każdej dzielnicy są setki uroczych zakątków, romantycznych restauracji …
Podobno w Londynie tak jak w Nowym Jorku można dostać wszystko. W każdej dzielnicy są setki uroczych zakątków, romantycznych restauracji oraz małych sklepików z przeróżnymi towarami. Londyńczycy potrafią spędzać całe dnie w zapamiętaniu buszując po sklepach w poszukiwaniu najprzeróżniejszych skarbów. …
Niedawno na AppleTV pojawił się nowy serial, który zdobył sobie całkiem sporą popularność. Ted Lasso opowiada historię trenera niewielkiej uniwersyteckiej drużyny footballu amerykańskiego, który zostaje zrekrutowany do poprowadzenia fikcyjnej pierwszoligowej drużyny piłkarskiej AFC Richmond Jak to zwykle bywa przeprowadzka oraz …
Neony coraz rzadziej kojarzą się z obskurnymi barami i starymi budynkami, a coraz częściej z nowoczesną formą sztuki. Poznajcie Macusa Bracey – człowieka totalnie zakręconego na punkcie neonów. W jego sklepie znajdziecie wszystko, co można sobie wyobrazić. Przy okazji dowiedzie …